Hortensje nie chciały poczekać aż się zbiorę, zerwę je i ususzę... Część z nich zbrązowiała a z tych, które jeszcze zachowały zielonkawą barwę zrobiłam wianki...
W ramach symetrii powstały dwa...
Dla porównania - biała hortensja w wazonie, to ścięta w "szczycie sezonu" i suszona w małej ilości wody. Reszta to już moje gapiostwo i spóźnialstwo...
... i ozdobne dynie przywiezione od szwagierki z Mazur...
W ramach wianków - jeszcze ten z szyszek, żołędzi i kasztanów - to już nie moje dzieło...:-)
Do kompletu dodałam tylko żołędzie do świeczników a świece powędrowały do koszyczka z orzechami przyniesionymi przez tatę z lasu...
I jeszcze jeden wianek - soute:-) Za to do kompletu z nutkowymi świecznikami...
Gdy jeżówki już przekwitną i motyle ich nie odwiedzają, pięknie prezentują się w wazonie...
Jesienne pozdrowienia
Magda
Zielonkawe hortensje wyglądają też bardzo pięknie. I super zrobiłaś te nuty na świecach:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Kalinek
M.
wszystko wygląda bardzo magicznie:)pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPięknie tu u ciebie..pozdrawiam
Pięknie i bardzo klimatycznie! Cudne wianki i klatki na świece! A hortensje według mnie, właśnie takie zielone najładniej wyglądają!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ladnie,ale...kurz widze,na lampach go widze!
OdpowiedzUsuńpomysłowo i pięknie ...
OdpowiedzUsuńBardzo przytulnie. Teraz tylko goraca herbata, wygodny fotel, pled i dobra ksiazka.
OdpowiedzUsuńMadziu ślicznie u Ciebie. Bardzo mi się podoba. Ja swoich hortensji nie wyhoduję nigdy :(
OdpowiedzUsuń:*
Madziu! Pięknie komponujesz świat wokół siebie..
OdpowiedzUsuńWszystko jest zachwycające i romantyczne, mogę tylko powzdychać...
A hortensje są piękne zawsze!
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne te Twoje hortensje i wianki, które z nich zrobiłaś. Ja nie mam ręki do tej rośliny:((, a marzą mi się własne zbiory hortensji.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wymyśliłaś sobie dekoracje jesienne. Świetny relaks, prawda?
I jeszcze słowo do wcześniejszej notki o malowaniu pokoju. Meble wyszły rewelacyjnie! Wykonałaś kawał dobrej roboty, możesz być z siebie dumna. A kolor ściany: może w kolorze plamki na wykładzinie, to chyba delikatny popiel. Dałabym taki z nutką gołębią, bo to (jak mówisz) mały pokój. Można kupić próbki i wypróbować w różnych częściach pokoju, przy świetle dziennym i sztucznym.
Trzymam kciuki i czekam na rezultaty:)
Pozdrawiam ciepło:>
Dziękuję za jesienne komentarze:-)
OdpowiedzUsuńMaggie i Bubisa - wiecie, że ja im dłużej patrzę na te zielone hortensje, to też bardziej mi się podobają niż białe:-)
Florysztuka - do Twoich kompozycji jest im daleko ale zrobione samodzielnie cieszą najbardziej:-)
Reni - Dziękuję! Witaj i zapraszam!
Anonimowy - Twój komentarz totalnie mnie rozbawił:-) Myślę, że to co widać na zdjęciu, to raczej moje nieudolne próby ustawień aparatu, tak aby w pochmurny dzień zrobić "widoczne" zdjęcie - zauważ, że ceglana ściana też jest nienaturalnie "przymglona" (przy okazji zmian dekoracji dom miał "farta" i trafiło mu się generalne sprzątanie:-)). Zresztą czy to jest ważne - jak mam wybierać zabawy z rodziną i latanie ze ścierką zdecydowanie wygrywa to pierwsze!:-) Dom to nie muzeum a my nigdy nie byliśmy i nie zamierzamy zostać niewolnikami czterech kątów. Zatem jeśli takie warunki Ci odpowiadają, to serdecznie zapraszam a każda konstruktywna krytyka jest mile widziana!:-)
Galeria Laven - babskie oko i dusza się cieszą jak można coś pozmieniać w otoczeniu:-)
Zosiu - ach tej książki, to powiem Ci że bardzo mi brakuje. Dopóki dzieciaczki nie zasną, nie ma szans na czytanie a jak już śpią, to ja też często padam (o ile wcześniej nie "chrapnę" przy opowiadaniu bajek:-))
Tworzymy Inaczej i Tomaszowa - te hortensje to tylko posadziłam i ścięłam. Nic szczególnego przy nich nie robię. Oczywiście robiłam trzy podejścia pod hortensje ogrodowe ale tylko raz mi zakwitły (nawet je okrywałam na zimę). Za to odmiana Anabel - to ta z wianków - jest w moim ogrodzie niezniszczalna. Polecam! Tomaszowa dziękuję też za wskazówki "malarskie". Będę testować a efekty z pewnością pokażę!
Ewkiki - to zamiast tak wzdychać może napijemy się herbatki (bo tegoroczne naleweczki jeszcze "pracują":-))
Zwazywszyna to,ile czasu poswiecasz na malowanie,przestawianie,to niewiele pozostaje dla 3 dzieci...Watpie,czy cie rozbawil,za dlugo sie tlumaczysz.Ale dom masz ladnie urzadzony i dobry gust,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto akurat już trochę zabolało gdyż nie jest prawdą ale to Twoja ocena. Mimo wszystko pozdrawiam Cię serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńMadziu, przecudnie :) Hortensje są boskie, a te świeczki ... po prostu cukiereczki.
OdpowiedzUsuńMagmark - dziękuję Ci bardzo Madziu! Niestety te cukiereczki są niejadalne:-)
OdpowiedzUsuńUrocze wianki i piękne dekoracje;-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się klimat Twojego bloga.
Pozdrawiam cieplutko.
Jak ładnie u Ciebie:) i moje ulubione kwiaty...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Florentyna - witaj w moich progach!:-) Cieszę się bardzo i zapraszam!
OdpowiedzUsuńOla_83 - też je lubię choć ubolewam, że w ten sposób nie mogę "przechować" piwonii:-)
Madziu! Brawo! Bawisz się wiankami! Wspaniale, piękne dekoracje:) Ściskam i nie mogę doczekać się Twoich świątecznych wianków i serc...:))
OdpowiedzUsuńMadziu, bardzo mi się u Ciebie podoba. Wianki są śliczne i perfekcyjnie zrobione. Pomysł z oknem też jest super. Cały klimat domu i Twoje pomysły zachwyciły mnie tak bardzo,że zostaję u Ciebie na blogu i będę tu często wracała.
OdpowiedzUsuńJuż czekam na następne posty.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Kaśka
jak ładnie to wszystko zaaranzowalas;))swieczniki muzyczne z zoledziami niepowtarzalne;)))i wianek tez mi sie b. podoba:)pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńHortensjowy wieniec śliczny, ale bardziej nawet podoba mi się ten z szyszek :) I piękne ceramiczne pojemniki na parapecie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana, masz świetny gust. Dom wspaniale się prezentuje. Jest klimatycznie i ciepło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dekoracje są urzekające! Warto do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A ja dziś trafiłam na Twój blog i nie mogę sie napatrzeć - jakie cudne rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńDziś koniecznie poproszę mamę o zerwanie hortencji z działki i zrobie wianek - możesz zdradzić na jakim podkładzie robiłaś)?
Te akurat robiłam na słomianym podkładzie. Zarówno podkłady jak i wszelkie cenne uwagi dot. wykonywania wianków znajdziesz u Kasi:-)
Usuńhttp://www.tulka.pl/
To wg jej podpowiedzi robiłam swoje pierwsze wianki...:-)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten wianek!