niedziela, 13 lutego 2011
House of flowers...
Ogrodniczka ze mnie raczej mierna... Zapominam o podlewaniu kwiatków i nawet liczne karteczki-przypominajki nie pomogą. Tak mam i już:-)
Ale jak widzę piękne doniczki nie mogę się im oprzeć. Tak jak tej powyżej z napisem "House of flowers"
Na szczęście hiacynty nie są zbyt wymagające a ich żywot też nie jest długi - tego akurat żałuję...
Jeszcze czekam na ich rozkwit ale zapach w pobliżu już się unosi...
A ten kwiatek o mały włos nie został pomylony przez naszego zacnego Gościa ze szczypiorkiem i nie wylądował na telerzu...:-)
Ostatnio słoneczko nas trochę rozpieszczało. Niestety dzisiaj dowaliło śniegu i chwycił mróz...
A moje bzy puściły już pąki...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super ta doniczka. U nas jeszcze pąków krzaczory nie mają ale wiadomo na północy zawsze wszystko o 2 tygodnie później rusza.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to ja się zastanawiam co się ze mną dzieje kiedyś miałam całą chatę w kwiatach a teraz ledwo kilka toleruje i to takich, o które nie trzeba wcale dbać czyli storczyki i zygokaktus podlejesz to to raz na miesiąc i też ok
Śliczne doniczki! Ja także nie mam głowy do zajmowania się kwiatami w doniczkach i dlatego wolę cięte, ale czasem lubię kupić jakąś mało wymagającą roślinkę, by cieszyła oko dłużej niż kwiaty w wazonie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje kompozycje, takie dopieszczone! Doniczki bomba, nic dziwnego, że się nie oparłaś :). A szczypiorkowe kwiatki to szafirki. Miło popatrzeć i poczuć wiosnę, miłego dnia!
OdpowiedzUsuńMnie się okropnie podoba ta pierwsza jest po prostu cudna..
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Wam również podobają się osłonki. A radocha jest tym większa, że wszystkie doniczki kupiłam "na starociach":-)
OdpowiedzUsuńewkiki - dzięki za podpowiedź. Jak pisałam posta za nic nie mogłam sobie przypomnieć nazwy. W zeszłym roku posadziłam też szafirki w ogródku - zobaczymy co z nich urośnie:-)
Szafirek czy szczypiorek?
OdpowiedzUsuńUśmiałam się ;-)))
Dobre!
Pozdrawiam ciepło.