środa, 26 stycznia 2011

Zimowe zapasy

Dzisiaj słoneczko nas odrobinę rozpieściło

Zajrzało do okien i naładowało akumulatory - a przynajmniej mój, który ledwo zipie.
Jestem zdecydowanie ciepłolubna i jak dla mnie to zima mogłaby się już skończyć. Nie cierpię szarzyzny... brrr!!!
W dodatku nasze niektóre zapasy zaczynają się kończyć.

JESTEŚMY  POŻERACZAMI  MIODU!!! mniaaam...
Pychota! mniaaaam...
I jeszcze odrobinka...! mniaaam...

Śniadanko bez miodku i serka wiejskiego - oj, zapowiada to kiepski dzień...
Nawet gdy mężuś wykona swoją popisową jajecznicę, to i tak muszę zagryźć ... "małym co nieco" rzecz jasna:-)
Nasze "słodkie zapasy" uzupełniamy latem, a że "z pszczołami nigdy nic nie wiadomo" (jak by powiedział Puchatek), w poprzednim roku początek sezonu nie był miodem płynący...:-) Tak przynajmniej twierdził w czerwcu zaprzyjaźniony mazurski pszczelarz.
Od ręki kupiliśmy więc 4 litry przysmaku i zamówiliśmy kolejnych 12 z terminem odbioru w sierpniu.
I wiecie co, zgadzam się z Puchatkiem - "nie ma chyba smutniejszego widoku niż dno pustej baryłki na miód". Właśnie został nam ostatni słoiczek w spiżarce...:-(
Czterem brzuchom  (+ piąty, przyswajający póki co miodek z mlekiem mamy) grozi głodówka śniadaniowa...

Jedna porcyjka przypadła wprawdzie znajomemu, który uszczupla nasze zimowe zapasy o miodek i inne przetwory. Takie własnoręcznie zrobione przysmaki wymagają odpowiedniej oprawy. Słoiczkom uszyłam  więc kapturki i dodałam etykietki 




Brakowało tylko pudełeczka. Kupiłam więc kosz, doszyłam "wnętrze", włożyłam zapasy i w takiej formie powędrował prezencik za naszą zachodnią granicę - stąd ten "romantyczny język" na etykietach:-)




To wprawdzie nie "czas przetworowy" ale powyższa czerwień tak jak i dzisiejsze słoneczko dodaje energii:-)

4 komentarze:

  1. Ja również czekam z niecierpliwością na wiosnę, ciepełko i piękne kolory kwiatów. A serek wiejski z miodem uwielbiam! Szczególnie lubię miód gryczany, akacjowy i wrzosowy. Przystrojone słoiczki w wyściełanym koszyku wyglądają uroczo i apetycznie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Śliczny ten Twój świat, taki przytulny. A koszyk pełen skarbów na pewno ucieszy obdarowanego.
    Rzeczywiście, ten ostatni rok był biedny pod względem miodu. Trzeba kupować na zapas, jak jest! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale super!
    uwielbiam takie zapasy, przetwory.
    Śliczne słoiczki, napisy - słodkie!
    Ja bez miodu nie potrafię żyć. Jem go zawsze!
    Dziękuję za odwiedziny, miło mi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogrome buziaki dla calej rodzinki. U nas tez powoli sloneczko sie budzi i od razu jakos tak lzej na duszy...a smak mazurskiego miodu jest niepowtarzalny, sama czesto robie zapasy, jak tylko jestem na naszej mazurskiej wsi :-)

    Agnieszka K. (kolezanka ze szkolnej ławki)

    OdpowiedzUsuń