Przede wszystkim dziękuję za pamięć i życzenia przesyłane mailami:-) To miłe, że mimo "ciszy" na moim blogu pamiętacie i się odzywacie:-)
Przyznaję, że nie mam pojęcia gdzie umknęły mi ostatnie 4 miesiące:-) Jeszcze niedawno zastanawiałam się czy to oby nie za szybko z dekoracjami świątecznymi...
Ten ciągły bieg i nadmiar codziennych wrażeń spowodował, że energetyzujące czerwienie nie były kolorami, którymi chciałam się ostatnio otaczać. Zamiast tego zagościł u nas delikatny, spokojny błękit.
I zobaczcie co otrzymałam jakiś czas temu od Ushii ...
Pastelowe błękity wprowadzają spokój, lekkość i pięknie komponują się ze śniegiem za oknem...:-)
Z dziećmi udekorowaliśmy nasze świece adwentowe - paseczki z papierowej serwetki i cyferki wycięte z filcowych arkuszy. Tą samą serwetkę zresztą użyłam przy ozdabianiu różyczkowej puszki na zdjęciu powyżej. Bombki i lampion z poprzednich lat.
Nie wiem czy jeszcze uda mi się tutaj zajrzeć przed świętami, bo moje dzieciaczki ogarnął wirus więc życzę Wam wszystkim
rodzinnych, czułych i obfitych w prezenty świąt,
radości i zdrowia w Nowym Roku!!!
Całusy - Magda